„Macie tu bandytów!”. Wolność i Niezawisłość w Niepołomicach


Na przełomie 1945 i 1946 r. w Tarnowskiem rozpoczęto organizowanie tzw. terenowej, konspiracyjnej siatki Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (WiN), której celem był m.in. opór wobec postępującej sowietyzacji kraju. Strukturę siatki oparto na byłej strukturze Armii Krajowej działającej w tym rejonie w czasie II wojny światowej. Pracami WiN-u w poszczególnych powiatach kierowały rady, w skład których weszło najwięcej byłych, ujawnionych członków AK z Wojskowej Służby Ochrony Powstania. Wśród ośmiu placówek WiN-u podległych bocheńskiej radzie była placówka w Niepołomicach, którą kierował Jan Borowiec, niepołomiczanin, pracownik miejscowego Nadleśnictwa. Swoją działalność okupił wieloletnim więzieniem.


Od NIE, przez DSZ, do WiN

Już w listopadzie 1943 r. dowódca Armii Krajowej gen. Tadeusz Bór-Komorowski brał pod uwagę, że Polska po wojnie może się znaleźć pod kolejną okupacją, tym razem sowiecką. W związku z tym postanowił w wielkiej tajemnicy, wraz ze swoimi kilkoma najbliższymi współpracownikami, utworzyć nową konspiracyjną organizację, mającą na celu stawianie oporu nowemu okupantowi. O przedsięwzięciu powiadomił Naczelnego Wodza, gen. Kazimierza Sosnkowskiego. Organizacja miała mieć charakter dowódczy i szkieletową strukturę podległą Naczelnemu Wodzowi. W założeniu miała być odrębną siecią, niezwiązaną z formacją AK, która była rozpoznana w znacznej mierze przez czynniki pracujące na rzecz Związku Sowieckiego. Nowej organizacji, powstałej w kwietniu 1944 r., nadano nazwę „Niepodległość” krypt. „NIE”. Początkowym celem „NIE” było prowadzenie propagandy i wywiadu, a docelowo organizacja miała przygotować powstanie przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Wybuch Powstania Warszawskiego i akowska akcja „Burza” zdezorganizowały struktury „NIE”. Po wojnie i aresztowaniu generałów Fieldorfa i Okulickiego, w maju 1945 r. rozwiązano „NIE”. W jej miejsce powołano Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj (DSZ), którą z kolei rozwiązano w sierpniu, po tym jak mocarstwa zachodnie cofnęły uznanie dla rządu londyńskiego.

Po amnestii z 21 sierpnia 1945 r., 2 września płk Rzepecki powołał na bazie pozostałości po DSZ-cie nową, konspiracyjną, cywilno-wojskową organizację polityczną o nazwie Wolność i Niezawisłość (używano również nazwy Wolność i Niepodległość). Jej pełna nazwa brzmiała: Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji Wolność i Niezawisłość. 


                                                                  Krzyż Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość

Cele WiN-u i działalność

Nadrzędnym celem WiN-u była desowietyzacja kraju. Organizacja (zrzeszenie) nie zgadzała się z kształtem wschodniej granicy kraju, chciała uniezależnienia politycznego od Związku Sowieckiego, a także wyjścia z Polski Armii Czerwonej i NKWD. Sprzeciwiała się prześladowaniom politycznym. Na początku swojej działalności Wolność i Niezawisłość zamierzała środkami politycznymi nie dopuścić do zwycięstwa komunistów w pierwszych wyborach w powojennej Polsce. Postulowała powszechną edukację, reformę rolną i nacjonalizację przemysłu. Jednak w związku z referendum w 1946 r., do którego bojkotu namawiała (podobnie jak do bojkotu wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r. – w przekonaniu, iż wybuchnie trzecia wojna światowa), odrzuciła dwa ostatnie postulaty.

Z czasem w strukturach WiN-u powstały dość silne, leśne oddziały zbrojne, które m.in. rozbijały więzienia, atakowały posterunki milicji, występowały przeciwko KBW, likwidowały członków PPR, funkcjonariuszy UB, starostów, wójtów, sołtysów i inne osoby współpracujące z nowymi, komunistycznymi władzami. Aby uzyskać środki finansowe na działalność, WiN-owskie oddziały dokonywały napadów rabunkowych na instytucje państwowe, spółdzielcze i handlowe, nazywanych akcjami ekspropriacyjnymi.

Struktura

Zrzeszeniem kierowały kolejne zarządy (komendy), na czele których stał prezes, zawsze wysoki oficer AK. W okresie działalności WiN (1945–1952) funkcjonowały cztery zarządy (1945–1948), których prezesów Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) kolejno aresztowało. Od wiosny 1948 r. organizacja była prowadzona i kontrolowana przez MBP i NKWD przy pomocy przewerbowanych oficerów WiN i AK. W tym okresie, piątym, fikcyjnym zarządem, kierował niezidentyfikowany oficer AK, a faktycznie było nim trzech funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki.  

Na początku WiN działało w trzech obszarach: Zachodnim (siedziba w Poznaniu), Centralnym (Warszawa) i Południowym (Kraków). W 1946 r. działały tylko dwa ostatnie. Obszar Południowy miał w swojej strukturze okręgi: krakowski, rzeszowski i śląsko-dąbrowski. Okręgi były podzielone na inspektoraty, a te na obwody. Jednym z trzech inspektoratów w krakowskim okręgu był tarnowski, który swoim zasięgiem obejmował powiaty (obwody): tarnowski, limanowski, brzeski, nowosądecki, dąbrowski i bocheński.

Brygada Wywiadowcza WiN w obwodzie bocheńskim

W Inspektoracie Tarnowskim działały niezależnie od siebie dwie struktury organizacyjne WiN-u. Jedną z nich była lokalna sieć tzw. Brygad Wywiadowczych (BW). 

Pierwsze Brygady Wywiadowcze powstały w ramach ZWZ-AK w 1941 r. Zajmowały się gromadzeniem informacji o konspiracyjnych, politycznych organizacjach wywrotowych, m.in. Polskiej Partii Robotniczej, którą za taką uważano. Potem BW były podporządkowane kolejno: „NIE”, DSZ i WiN.

W obwodzie bocheńskim, do którego należały Niepołomice, BW była jedną z najwcześniej zorganizowanych. Jej działalność prawdopodobnie zakończyła się w grudniu 1945 r. w związku z przeprowadzonymi na terenie Bochni aresztowaniami członków brygady. 

Milicjanci w BW WiN-u

W niepołomickim podobwodzie WiN, w ramach bocheńskiej Brygady Wywiadowczej, wywiadem kierował Jan Waśniowski z Woli Batorskiej, przedwojenny policjant służby śledczej m.in. Komendy Policji Państwowej w Krakowie, później Urzędu Śledczego Wojewódzkiej Komendy PP. W czasie okupacji był żołnierzem ZWZ-AK ps. „Gryniewicz-Bończa” (zweryfikowany jako ppor.), w tym w niepołomickiej placówce „Pstrąg”, i pełnił funkcję oficera wywiadu. Jednocześnie był członkiem Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa (polskiej, konspiracyjnej formacji policyjnej, która miała stanowić zalążek służby policyjnej w razie powszechnego powstania przeciwko okupantowi oraz po wojnie). 

2 marca 1945 r. Waśniowski wstąpił do milicji i objął stanowisko w Wydziale Śledczym Wojewódzkiej Komendy MO w Krakowie. Jednak już 1 października 1946 r. został wydalony ze służby w MO na wniosek komisji weryfikacyjnej za to, że był w przedwojennej policji, a w czasie wojny należał do AK. 

O tym, że Waśniowski działał w WiN-ie, bezpieka dowiedziała się dopiero w 1951 r., gdy zatrzymany 25 listopada 1950 r. i skazany 20 kwietnia 1951 r. za rozpracowywanie i aresztowanie w 1938 r. działaczy Komunistycznej Partii Polski (Genowefy Rozensztrauch i Maksa Leibela) odbywał karę trzech lat więzienia. 


Ppor. Jan Waśniowski z Woli Batorskiej na zdjęciach sygnalitycznych WUBP w Krakowie. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie 

Zastępcą Waśniowskiego był Edward Bartnicki ps. „Bałanda”. Był to też przedwojenny funkcjonariusz Policji Państwowej pochodzący z powiatu łęczyckiego. W czasie okupacji służył w Polskiej Policji (tzw. granatowej) w posterunku w Niepołomicach, a jako członek AK w niepołomickiej placówce „Pstrąg” z siedzibą w Woli Batorskiej wspomagał jej dowódcę, chor. Józefa Jekla ps. „Chmurowicz”, „Zryw”, w pracy kontrwywiadowczej. Bezpośrednio współpracował też z szefem wywiadu bocheńskiego obwodu AK „Wieloryb”. Bartnicki – według ustaleń UB – z polecenia byłego dowództwa AK przyjął stanowisko komendanta MO w Niepołomicach na początku lutego 1945 r. (po Antonim Skórze). Zajmował je przez kilka miesięcy, a jednocześnie był wtyczką BW w MO.

W ostatnią niedzielę kwietnia 1945 r. kilku funkcjonariuszy bocheńskiego UB przyjechało do Niepołomic, by aresztować Bartnickiego. Przebieg nieudanej próby aresztowania go przedstawił były milicjant, podwładny Bartnickiego, Stanisław Gaj z Niepołomic.  3 czerwca 1966 r. zeznawał on przed prokuratorem w sprawie zamordowania Tadeusza Szczepańskiego (syna zastrzelonego w styczniu 1945 r. przez żołnierzy sowieckich akowca Stanisława Szczepańskiego „Wrota” z placówki „Pstrąg” i Janiny Szczepańskiej, zamordowanej przez ówczesnych komendanta powiatowego MO w Bochni i jego zastępcę). 

Gaj oświadczył, że wtedy, około godziny siódmej, w dyżurce posterunku, który mieścił się w niepołomickim zamku, przebywało kilku milicjantów. Wówczas do budynku weszło dwóch funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu, uzbrojonych w broń krótką, którzy na wejściu zapytali, gdzie jest komendant Bartnicki. Bartnicki przebywający w sąsiednim pomieszczeniu, słysząc przez otwarte drzwi pytanie, szybko wyszedł z kancelarii, kierując się do drzwi wyjściowych. Powiedział, że nie ma komendanta. Jeden z przybyłych rozpoznał Bartnickiego i dobył broni, lecz komendant szybko wybiegł z posterunku. Za nim ruszyli funkcjonariusze z Bochni. Ten, który dobył broni, strzelał za uciekającym, lecz strzały były niecelne, a w związku z tym, że na drodze ucieczki Bartnickiego przemieszczało się dużo ludzi zdążających do kościoła, funkcjonariusz zaniechał dalszego użycia broni. Pościg za komendantem okazał się nieskuteczny, a niepołomiccy milicjanci usłyszeli od przybyłych z Bochni: Macie tu bandytów na posterunku. Nie podając powodu zainteresowania Bartnickim, odjechali, lecz później jeszcze kilka razy dowiadywali się o dezertera. 

Gaj, niewtajemniczony w nielegalną działalność swojego przełożonego, myślał, że próba zatrzymania Bartnickiego miała związek z jego domniemanym udziałem w zamordowaniu Tadeusza Szczepańskiego. Istniała wówczas wersja i obawa wśród byłych niepołomickich akowców, że Szczepański będzie się mścił za śmierć rodziców i wyda ich w ręce UB, w szczególności tych, którzy dopuszczali się pospolitych przestępstw w czasie wojny.

Bartnicki po dezercji z MO miał zakopać skromne archiwum z czasu działalności w BW na posesji w Niepołomicach, gdzie stał dom po Szczepańskich, w którym mieszkał, gdy był komendantem posterunku.


Edward Bartnicki na Wykazie figurantów rozpracowania krypt. Wroniarze jako komendant posterunku MO w Niepołomicach i WiN-wiec. Oddziałowe Archiwum IPN w Warszawie

Rada WiN Bochnia i placówki terenowe

Druga struktura wywiadowcza WiN-u w powiecie bocheńskim powstawała od lutego 1946 r., a jej działalnością od marca kierowała Rada. W skład kierownictwa Rady WiN Bochnia o kolejnych kryptonimach „Spółdzielnia nr 9”, „Spółdzielnia nr 6”, „Spółdzielnia nr 10”, „Rozdzielnia nr 11” weszli byli, ujawnieni w 1945 r. członkowie AK, w większości należący do Wojskowej Służby Ochrony Powstania (WSOP) ), która była formacją w strukturach AK powołaną m.in. do zwalczania dywersji i sabotażu w związku z przygotowywaniem się do powstania powszechnego przeciwko okupantowi. WSOP miała swoich ludzi w każdej placówce AK. 

Z dokumentacji archiwalnej wynika, że Rada WiN Bochnia w okresie swojej działalności kierowała się zasadami przyjętymi na początku przez Zrzeszenie, tj. faktycznie odrzucała stosowanie przemocy i dywersji (Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji Wolność i Niezawisłość). Potwierdzeniem tego jest odmówienie przez przewodniczącego Rady przyjęcia zgromadzonego i ukrytego poakowskiego uzbrojenia. Oferował je Kazimierz Chudecki „Rekin”, były dowódca plutonu AK z Targowiska. Odnotowano tylko jeden przypadek sabotażu w procesie technologicznym w bocheńskiej fabryce naczyń kamionkowych. Bochniacy przede wszystkim stawiali na działania propagandowe podnoszące stan świadomości politycznej lokalnego społeczeństwa przed zbliżającymi się referendum i wyborami poprzez redagowanie i kolportaż ulotek, czasopism oraz wywiad. 

Bocheńskiej Radzie podlegało osiem placówek terenowych: w Niepołomicach, Targowisku, Trzcianie, Wiśniczu Nowym, Uściu Solnym, Łapanowie, Bełdnie i Lipnicy Górnej. Według ustaleń UB tylko dwie z nich, tj. w Niepołomicach i Targowisku, posiadały kierowników. Reszta posiadała tylko zwykłych informatorów.

Werbunek Jana Borowca 

Oferty dotyczące kierowania terenowymi placówkami WiN były kierowane przede wszystkim do byłych członków AK. Pozyskanie do współpracy kogoś z Niepołomic zadeklarował Feliksowi Kornasiowi ps. „Lis”, przewodniczącemu bocheńskiej Rady WiN, jego zastępca i kierownik informacji, Piotr Antoni Włosek ps. „Gołębiowski”, były członek AK i komendant Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa Powiatowej Delegatury Rządu w Bochni. Włosek po wojnie został kierownikiem Referatu Przemysłowego w bocheńskim Starostwie Powiatowym. 

Przed Włoskiem, bez powodzenia, próbę zwerbowania do współpracy osoby z Niepołomic podjął Józef Strzałka „Wacław” (w AK „Kora”) – za pośrednictwem Kazimierza Chudeckiego ps. „Rekin”, który został kierownikiem placówki WiN w Targowisku. Strzałka w bocheńskiej WiN był głównym organizatorem siatki terenowej Zrzeszenia, a także pracował „po linii” informacji. W czasie wojny pełnił funkcję szefa wywiadu w bocheńskim obwodzie AK „Wieloryb”. 

Pierwszym wyborem Włoska był Franciszek Gawlikowski, członek niepołomickiego PPS-u (później PZPR), którego „Gołębiowski” znał jeszcze z 1945 r., gdy Gawlikowski był wiceburmistrzem Niepołomic (później był burmistrzem, przewodniczącym Gminnej Rady Narodowej). W maju 1946 r. Włosek zaproponował Gawlikowskiemu, aby wstąpił do niego, gdy będzie w Bochni, nie wyjawiając w jakim celu. Gawlikowski być może domyślał się powodu zaproszenia, tj. kontynuacji konspiracji, i nie skorzystał z propozycji spotkania.

Kolejny wybór padł na Jana Borowca pochodzącego z Wokowic w pow. brzeskim, mieszkającego z rodziną w niepołomickich Zagrodach, pracującego jako rachmistrz w niepołomickim Nadleśnictwie, późniejszego – od lutego 1948 r. – członka miejscowego PPS-u. 

Jan Borowiec, urodzony w 1898 r., z ukończonym 6-letnim gimnazjum miał za sobą wojskowy życiorys. Został powołany do armii austrowęgierskiej w 1916 r. (32 pułk piechoty) i po kilkutygodniowym przeszkoleniu został wysłany na front włoski. Od marca 1918 r. do czasu zakończenia I wojny światowej był na froncie francuskim. W grudniu 1918 r. został powołany do Wojska Polskiego. Od 1928 r. do wybuchu II wojny światowej służył jako st. sierż. w plutonie sanitarnym 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Niepołomicach. Po wejściu Niemców do Polski, 5 września część obsady niepołomickiej jednostki wraz ze szkolnym (rezerwowym) pociągiem pancernym ewakuowała się do Tarnobrzegu, a następnie po unieruchomieniu pociągu przed Leżajskiem, żołnierze transportu ewakuacyjnego kierowali się na Lwów. We Lwowie Borowcowi udało się zbiec przed wojskiem sowieckim i w przebraniu jako cywil wrócił do domu.



Po lewej strzelec Wojska Polskiego Jan Borowiec. Archiwum rodzinne p. Grażyny Włodarczyk, córki Jana Borowca

Po prawej sierż. Jan Borowiec, podoficer 2 DPP w Niepołomicach. Archiwum p. Antoniego Szczepańskiego, syna zamordowanych Stanisława i Joanny Szczepańskich, USA 

W listopadzie 1939 r., w Niepołomicach, Borowiec został zwerbowany do konspiracji PPS-u przez Antoniego Rojowicza ps. „Brzoza”, kolejarza, który dowodził niewielkich rozmiarów niepołomicką placówką o kryptonimach „Wicher”, „Burza” („Brama”?), włączoną później do AK. Borowiec przyjął pseudonim „Brzezina” i odpowiadał m.in. za sprawy sanitarne plutonu, szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Utrzymywał w tym czasie rodzinę z handlu żywnością i w tym celu jeździł do Krakowa. W 1943 r. został odkomenderowany do akowskiego „Pstrąga”, gdzie był dowódcą plutonu. To właśnie z działalności konspiracyjnej Włosek znał Borowca.

Borowiec w ramach obowiązków służbowych przyjeżdżał do Bochni, w tym do Działu Aprowizacji Starostwa czy Referatu Przemysłowego. Propozycję działania i współpracy w ramach WiN, którą otrzymał od Włoska w maju 1946 r., przyjął, przebywając w budynku bocheńskiego starostwa. Od tego czasu operował obranym pseudonimem „Bochniak”. W lipcu 1946 r. Borowiec został przedstawiony przez Włoska nieznanemu mu mężczyźnie. Później dowiedział się, że był to przewodniczący Rady, „Lis” (Feliks Kornaś). 


Zeznanie Piotra Włoska Gołębiowskiego, zastępcy przewodniczącego bocheńskiej Rady WiN, dotyczące m.in. zwerbowania Jana Borowca do WiN. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

Działalność „Bochniaka”

Borowiec został poinstruowany o zakresie działania w swoim rejonie, tj. Niepołomic i okolicznych gromad. Miał za zadanie zbierać i przekazywać Włoskowi informacje dotyczące kwestii politycznych (w tym o partiach politycznych i ich członkach, posiedzeniach Gminnej Rady Narodowej), gospodarczych, społecznych, aparatu bezpieczeństwa (w tym o milicji, działaniach UB, wojsku) oraz o bieżących wydarzeniach w rejonie. Istotne było pozyskiwanie wiedzy na temat stosunku organów bezpieczeństwa i Polskiej Partii Robotniczej do społeczeństwa oraz odwrotnie, a także o osobach zagrożonych aresztowaniem. Borowiec w tym celu dążył do pozyskania informatorów, ale również sam angażował się w bezpośrednie uzyskiwanie wiadomości. Robił to, chociażby przysłuchując się rozmowom, jakie prowadzili po mszach niepołomiczanie, w restauracjach, a także samemu uczestnicząc w tych rozmowach. Udało mu się pozyskać do współpracy kolegę z czasu służby w 2 DPP, plut. Władysława Koska, który dostarczał mu stosownych informacji, w tym pisemnie. Borowiec zalecił mu pozyskiwanie nowych źródeł informacji. 


Fot. po lewej, plut. Władysław Kosek, zwerbowany przez Jana Borowca „Bochniaka” do współpracy w niepołomickiej placówce WiN. Fot. archiwum p. Antoniego Szczepańskiego, USA

Fot. po prawej, Koskowie w świątecznych odwiedzinach u Borowców (Wł. Kosek z prawej). Archiwum rodzinne p. Grażyny Włodarczyk

Zebrane wiadomości były redagowane wspólnie z Koskiem i spisywane w formie raportu według narzuconego wzoru. Odbywało się to w mieszkaniu Borowca, gdy nie było domowników. Następnie „Bochniak” przekazywał raport w zalakowanej kopercie bezpośrednio Włoskowi, a ten Kornasiowi – w cyklu miesięcznym. Raporty zawierały m.in. informacje o napadach, kradzieżach, nadużyciach, nastawieniu miejscowej PPR do lokalnego społeczeństwa oraz o negatywnym postrzeganiu partii przez nie, relacjach pomiędzy PPR, PPS i PSL, klimacie przedreferendalnym, stacjonującym w Niepołomicach wojsku (w latach 1945–46: 2. Samodzielny Batalion Karny KBW, 1946–47: 2. Samodzielna Kompania Karna KBW) czy o obsadzie niepołomickiego posterunku MO. 

Informacje o wojsku uzyskiwał od porucznika KBW, który przychodził do Borowca na szachy i traktował „Bochniaka" jak swojego, wojskowego. 


Porucznik KBW na partyjce szachów u Jana Borowca. Archiwum rodzinne p. Grażyny Włodarczyk

Przekazywanie raportów odbywało się na ulicy Kazimierza Wielkiego w Bochni przy magistracie, w rynku, a także w biurze, gdzie urzędował Włosek. 

Borowiec otrzymywał od Włoska gazetki konspiracyjne o tytułach „Orzeł Biały” i „Niepodległość”, które wychodziły mniej więcej co miesiąc. Zapoznawał z ich treścią osoby zaufane, a następnie spalał je. 


Winieta jednego z numerów „Orła Białego”, miesięcznika WiN-u

Przewodniczący bocheńskiej Rady, Kornaś, zamierzał sprawdzić, jak zorganizowana jest praca WiN w gminach – osobiście lub zlecając czynność innej osobie. W tym celu Włosek podał mu ustalone hasła, którymi kontrolujący miał się posłużyć w konkretnym przypadku. W kontakcie z Borowcem obowiązywało hasło o treści: „Przyszedłem w sprawie drzewa”. Jak przyznał później Kornaś w przesłuchaniu, do kontroli jednak nie doszło, gdyż zaczęły się aresztowania władz okręgu WiN, a on sam zbiegł do Wrocławia. 

Jan Borowiec działał w bocheńskiej strukturze WiN do grudnia 1946 r.

Likwidacja bocheńskiej Rady WiN-u 

Działalność Rady Bochnia WiN została przerwana w 1947 r. na skutek aresztowania członków kierownictwa Okręgu Krakowskiego WiN. W jego efekcie we wrześniu 1948 r., we Wrocławiu, aresztowany został przewodniczący bocheńskiej Rady i jego sześciu najbliższych współpracowników. Aresztowani przyznali się do nielegalnej działalności, ale nie zdradzili sieci terenowej, ani nie wydali archiwum. Sprawa poszła już do sądu, lecz ówczesny szef WUBP w Krakowie wycofał ją i skierował do dalszego śledztwa, w którym oprócz współpracy z agenturą zastosowano ciężkie metody przesłuchań aresztowanych, w tym konwejer. Metoda ta polegała na długim, trwającym wiele dni i nocy przesłuchiwaniu podejrzanych przez zmieniających się przesłuchujących. Poprzez pozbawienie ofiary snu i głodowe posiłki łamano więźnia psychicznie. Potraktowany w ten sposób człowiek przyznawał się nawet do niepopełnionych czynów. Jeżeli śledczym zależało na szybkim uzyskaniu informacji, to konwejer zastępowali biciem i torturami lub stosowali je łącznie. Tę metodę na większą skalę pierwsze zastosowało NKWD w czasie dokonywania czystki w Związku Sowieckim w latach trzydziestych ub. wieku.

W rezultacie tych działań bezpieka „wyszła” na archiwum bocheńskiej rady, które znaleziono u brata przewodniczącego Rady Bochnia, i na jej terenową sieć placówek. Za zgodą szefa WUBP w Krakowie z terenu bocheńskiego postanowiono: aresztować 10 członków WiN-u, dwóch – wobec których uzyskano słabe dowody działalności w WiN – opracować i zwerbować do współpracy, a wobec siedmiu kontynuować czynności operacyjne, gdyż uzyskane do tej pory materiały były „słabo obciążające”.


Meldunek mjr. Stanisława Wałacha, Naczelnika Wydziału III WUBP w Krakowie, do Dyrektora Departamentu III MBP, informujący o zdobyciu archiwum bocheńskiego WiN-u po trzydniowym przesłuchaniu Kornasia. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie 

Plan operacji przeciwko bocheńskiej sieci WiN

Plan operacji przeciwko członkom WiN bocheńskiej terenówki sporządzony 27 listopada 1948 r. w WUBP w Krakowie przewidywał aresztowanie 29 listopada o godzinie 5:00 dziesięciu osób, w tym Jana Borowca. Powołano w tym celu sztab, na czele którego stał szef bocheńskiego PUBP, a wśród członków byli: zastępca kierownika sekcji III Wydziału III WUBP w Krakowie – Antoni Janiszewski, komendant powiatowy MO w Bochni oraz oficer KBW.

Zorganizowano grupę śledczą pod kierownictwem oficera WUBP Wilczaka, która miała od razu po aresztowaniach przeprowadzić „operatywne śledztwo”. 

Do aresztowań przewidziano dziesięć grup realizacyjnych. W skład grupy mającej aresztować Jana Borowca weszli: kierownik referatu PUBP Stanisław Duśko, jeden funkcjonariusz MO z Bochni i pięciu żołnierzy KBW. Grupa ta miała poruszać się jednym autem wraz z grupą wyznaczoną do aresztowania Kazimierza Chudeckiego w Targowisku.

Do akcji przewidziano łącznie 14 funkcjonariuszy UB, 22 milicjantów i 20 żołnierzy KBW, którzy mieli do dyspozycji trzy samochody (dwie oplandekowane ciężarówki i jeden GAZ). W odwodzie miało być do dyspozycji kierującego akcją 30 żołnierzy KBW.

Plan podpisany przez naczelnika Wydziału III WUBP, mjr. Stanisława Zdzicha Wałacha (późniejszego zastępcę komendanta wojewódzkiego MO ds. SB, płk. MSW), zatwierdził szef WUBP w Krakowie płk Teodor Duda. Tu warto nadmienić, że działania UB wobec m.in. bocheńskiej WiN do października 1948 r. nadzorował zastępca szefa WUBP, mjr Józef Światło, pierwotnie Izaak Fleischfarb, późniejszy wicedyrektor osławionego Departamentu X MBP,  który w 1953 r., po aresztowaniu Berii, z obawy przed czystkami w resorcie zbiegł na Zachód. 

Aresztowanie Borowca

Grupa, która miała aresztować Jana Borowca, wraz z grupą przeznaczoną do aresztowania Chudeckiego, 29 listopada (poniedziałek) przemieszczała się z Bochni do Targowiska jednym autem ciężarowym. Do celu dotarła przed 5:00. Okazało się, że Chudeckiego nie zastano pod żadnym z dwóch adresów, gdyż ten przeniósł się w międzyczasie do Wrocławia. Następnie ekipa skierowała się z Targowiska przez Kłaj do Niepołomic. W połowie drogi pomiędzy Targowiskiem a Kłajem auto zatrzymało się z powodu braku paliwa. Zdecydowano, że dowodzący grupą mającą aresztować Borowca, Stanisław Duśko, uda się z przydzielonymi mu ludźmi do Niepołomic pieszo. Musieli pokonać około 12 km. Pozostali czekali na benzynę, którą przywieziono z PUBP z Bochni (furmanką!), i dojechali do domu Borowców w Niepołomicach około 9:00 – gdy Jan Borowiec był już zatrzymany, a przeszukanie domostwa dobiegało końca.


Relacja z aresztowania m.in. Jana Borowca. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

W wyniku przeszukania (przeszukujący od razu wiedzieli, gdzie szukać broni) ujawniono cztery szt. amunicji do pistoletu maszynowego MP35 Bergmann, 19 szt. do karabinu (prawdopodobnie sztucera), 25 szt. do dubeltówki oraz dwie dubeltówki, na jedną z których Borowiec nie posiadał zezwolenia. Zastanawiające jest, że nie wykazano sztucera, który Borowiec przechowywał w schowku za szafą razem z dubeltówkami. Czynności zakończono około godziny 10:00, a zatrzymanego przewieziono do PUBP w Bochni. Jazda do Bochni trwała blisko dwie godziny, gdyż auto pięć razy ulegało awarii.

Aresztowanie męża i ojca było traumatycznym przeżyciem dla rodziny Borowców, w szczególności dla 12-letniej wówczas córki Jana, Grażyny. Syn, Ryszard, miał wtedy 21 lat.

Przesłuchania

Zgodnie z planem grupa śledcza przystąpiła do intensywnych czynności wobec zatrzymanych. Najtrudniejszym dla WiN-ców okresem był konwejer, który trwał od 12 do co najmniej 16 grudnia. Potwierdzeniem tego jest meldunek szefa bocheńskiego PUBP do naczelnika Wydziału III WUBP mjr. Wałacha. Napisano w nim m.in., że czterech z zatrzymanych poddano tej metodzie, w tym Jana Borowca. Tylko 14 grudnia przesłuchiwało go pięciu funkcjonariuszy: Ignacy Wilczak z WUBP, a z PUBP – Bolesław Skowronek, Jan Chlebek, Tadeusz Mrowiec i Kazimierz Leśniak. W trakcie jednego z wielogodzinnych przesłuchań na stojąco, przy rozgrzanym piecu, Borowiec stracił przytomność. Protokoły z przesłuchań liczyły od pięciu do siedmiu stron. Z ich treści wynika, że zastosowany konwejer uzupełniany biciem i torturami fizycznymi przynosił efekty. Kolejne zeznania były obszerniejsze i bardziej szczegółowe, podobnie jak w przypadkach pozostałych trzech zatrzymanych, których poddano tej metodzie przesłuchania. 


Fragment meldunku szefa PUBP w Bochni do Naczelnika Wydziału III WUBP w Krakowie m.in. o zastosowaniu konwejera wobec czterech zatrzymanych WiN-ców, w tym Jana Borowca. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

Śledztwem objęto także Władysława Koska. Został zatrzymany 29 grudnia 1948 r. i aresztowany na trzy miesiące. Przesłuchano go w charakterze podejrzanego i oskarżono o nielegalną działalność. Jednak 28 kwietnia 1949 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie uniewinnił go. Wobec Koska, nieco wcześniej, wszczęto rozpracowanie agenturalne krypt. „Dwójkarz”. Kosek, jako zawodowy podoficer 2 DPP, był współpracownikiem Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który był komórką organizacyjną Sztabu Generalnego WP zajmującą się m.in. wywiadem i kontrwywiadem. Bezpieka na tej „obciążającej” podstawie zamierzała go pozyskać do współpracy, prawdopodobnie bezskutecznie.


 Zdjęcia sygnalityczne i daktyloskopia Władysława Koska. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

Areszt – wyrok – więzienie – rehabilitacja

Prokurator Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie 2 grudnia aresztował tymczasowo Borowca, wstępnie do 15 stycznia 1949 r. Potem areszt był przedłużany aż do wyroku. Podejrzanemu zarzucono, że „… od wiosny do grudnia 1946 r. był członkiem nielegalnego związku pod nazwą WiN mającym na celu obalenie przemocą Demokratycznego Ustroju Państwa Polskiego występując pod pseudonimem „Bochniak” pełnił funkcję informatora na terenie Miasta Niepołomic, zbierał wiadomości z życia politycznego, gospodarczego i społecznego, które przekazywał Włoskowi Piotrowi…” (pisownia oryg.). Czyn ten, określony w art. 15 par. 2 Dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, był kwalifikowany jako zbrodnia.


Postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Jana Borowca. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

W akcie oskarżenia skierowanym do sądu dodano jeszcze, że „… w tym samym czasie i miejscu działając na szkodę Państwa Polskiego gromadził i przekazywał wiadomości stanowiące tajemnicę państwową, a dotyczące stanu bezpieczeństwa i życia partii politycznych, które to wiadomości dostarczał władzom organizacyjnym WiN, czym popełnił przestępstwo z art. 7 Dekretu z 13 czerwca 1946 r.”.




Fragment wyroku na WiN-ców, w tym Jana Borowca. Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

7 kwietnia 1949 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie skazał Borowca na 10 lat pozbawienia wolności (najwyższy wymiar spośród sądzonej ósemki oskarżonych) za czyn z art. 15 par. 2 ww. Dekretu, przy czym w związku z amnestią z 1947 r. obniżył mu tę karę do pięciu lat, oraz na pięć lat pozbawienia wolności za czyn z art. 7 Dekretu. Karę łączną orzekł w wysokości pięciu lat pozbawienia wolności oraz wymierzył dodatkową – utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na taki sam okres. Pierwsze trzy lata skazany spędził w więzieniu we Wronkach, a pozostałe dwa w Potulicach. Odsiedział cały wyrok, wyszedł 2 grudnia 1953 r.


Świadectwo o zwolnieniu Jana Borowca z więzienia. Archiwum rodzinne p. Edyty Laskowskiej, wnuczki Jana Borowca

Po wyjściu z więzienia Borowiec miał problemy ze znalezieniem pracy. Najpierw pracował w Nadleśnictwie Państwowym, a następnie zatrudniła go niepołomicka Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” . Służba Bezpieczeństwa interesowała się „Bochniakiem” jeszcze w 1967 r. Jan Borowiec zmarł w 1979 r. w wieku 81 lat. 


Jan Borowiec w latach 60. ub. w. Archiwum rodzinne p. Grażyny Włodarczyk

Warto wspomnieć, że Komisja Weryfikacyjna dla Praw AK Okręg Kraków w 1945 r. zweryfikowała Jana Borowca do stopnia podporucznika ze starszeństwem od 1.01.1945 r. oraz nadała mu Brązowy Krzyż Zasługi z Mieczami. 


Zaświadczenie weryfikacyjne dla Jana Borowca „Brzeziny”. Archiwum rodzinne p. Edyty Laskowskiej

W 2001 r. syn Jana Borowca, Ryszard, wystąpił o sądową rehabilitację ojca. Sąd przywrócił „Bochniakowi” należne cześć i honor, unieważniając skazujący go wyrok.


Postanowienie Sądu Okręgowego w Krakowie o unieważnieniu wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie wobec Jana Borowca. Archiwum rodzinne p. Edyty Laskowskiej


Operacja UB kryptonim „Wino”

Skazanie i uwięzienie członków bocheńskiego WiN nie oznaczało zakończenia interesowania się bezpieki byłymi WiN-owcami działającymi na terenie Niepołomic i okolicy. Ubecy zdawali sobie sprawę z tego, że na wolności nadal pozostawali dotychczas nieustaleni byli członkowie Zrzeszenia, którzy sami się nie ujawnili. W celu kontynuacji rozpracowania WiN w powiecie bocheńskim, PUBP postanowił „założyć sprawę obiektową na WiN”, nadając jej kryptonim „Wino”. 

W latach 50. ub. wieku o losach niektórych niepołomickich WiN-owców zdecydowała płk Julia Brystygier (Preiss), dyrektor III Departamentu MBP, zwana Krwawą Luną z powodu sadystycznych tortur zadawanych młodym więźniom. 

Ale to już temat na odrębne opracowanie. 


Wojciech Wójcik

wojcik.wojciech@interia.eu


Najważniejsze źródła:

Edyta Laskowska, Relacja za przekazem rodzinnym, Opole 2023

Oddziałowe Archiwum IPN w Krakowie

Oddziałowe Archiwum IPN w Warszawie

Zdzisław Zblewski, Tarnowska organizacja Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w latach 1945–1948, Kraków 2004


Komentarze

Popularne posty